Ostatniego dnia sierpnia twoje
stopy zetknęły się z greckim podłożem, po którym sunęła twoja walizka, a obok
stąpała drobna blondynka. Jej twarz nadal zdobił grymas niezadowolenia z powodu
w jaki potraktowałeś ją odnośnie wyjazdu. Mimowolnie roześmiałeś się na ten
widok i odebrałeś kartę do waszego pokoju od recepcjonistki, posyłając jej
wdzięczny uśmiech. Sara powędrowała za tobą i wparowała do pomieszczenia jako
pierwsza, omiatając go uważnym wzrokiem. Białe meble idealnie komponowały się z
błękitem królującym na ścianach, a obok balkonu znajdowało się ogromne łóżko
małżeńskie. Parsknąłeś śmiechem na widok jej uniesionej brwi, gdy jej wzrok
natrafił na posłanie. Wzruszyłeś jedynie ramionami, bowiem prosiłeś obsługę o
osobne łóżka, lecz widocznie nie zastosowała się ona do twoich upodobań. Bawiła
cię ta sytuacja, gdyż kobieta, która przeprowadzała z tobą rozmowę dwukrotnie
pytała się o tą kwestię, a na końcu i tak źle cię potraktowano. Zważywszy na
to, że Zielińska była twoją przyjaciółką to na dobrą sprawę mogliście spać
razem, jednak ze względu na swobodę dziewczyny zdecydowałeś się wyjaśnić tą
kwestię z personelem hotelu.
-Daj mi minutkę. Zajmę się tym.-
oświadczyłeś z delikatnym uśmiechem, odkładając walizkę przy szafie.
-Nie, nie trzeba.- odwróciła
głowę w twoim kierunku i posłała ci subtelny uśmiech.- Przynajmniej będzie mi
ciepło w nocy.- zachichotała, siadając na miękkim materacu.
-Niepodważalnie, zważywszy na
temperaturę jaka tutaj jest.- także się roześmiałeś.
Blondynka uderzyła się z otwartej
dłoni w czoło, analizując twoje słowa i westchnęła nad tym, że nie pomyślała o
tym wcześniej. Pokręciłeś rozbawiony głową i zaoferowałeś zamówienie wam obiadu
do pokoju, bowiem oboje byliście wyczerpani podróżą. Twoja towarzyszka skinęła
ochoczo głową i udała się pod prysznic, aby się nieco odświeżyć. Po zamówieniu jedzenia powędrowałeś na
niewielki balkon, sycąc błękitne tęczówki widokiem hotelowego basenu.
Westchnąłeś głośno, zastanawiając się nad tym jak na taki wyjazd zareagowała by
Andżelika. Zapewne byłaby wniebowzięta, a ty wykorzystałbyś warunki naturalnej
Grecji i oświadczył się na jednej z plaż. Z letargu wyrwało cię donośne pukanie
w drzwi. Momentalnie je otworzyłeś i odebrałeś ciepły posiłek od starszego
mężczyzny, dziękując mu serdecznym uśmiechem.
-Co tam masz?- uniosła pytająco
brew blondynka odziana w zwiewną sukienkę.
-Grillowana ośmiornica i sałatka
grecka plus po drineczku na dobry początek wakacji.- oświadczyłeś zadowolony z
siebie, gdy dostrzegłeś jej świecące na widok jedzenia oczy.
-W takim razie za najlepsze
wakacje w życiu!-wykrzyknęła podekscytowana dziewczyna, uderzając szklanką o
twoją.
-Za najlepsze!-zawtórowałeś jej i
upiłeś niewielki łyk alkoholu.- Ale kopie!- zaśmiałeś się, a ona wraz z tobą.
***
Z twoich rozchylonych ust
wydobywał się głośny chichot, za który odpowiadała siedząca obok ciebie
blondynka. Chwyciła ona w swoje drobne palce kawałek kiwi i otworzyła buzię,
odchylając głowę do tyłu. Owoc wylądował w jej jamie ustnej, a ona uradowana
wykonała gest zwycięski dłonią i kilkukrotnie okręciła się wokół własnej osi.
Naprawdę nie dowierzałeś, że osoba spoczywającą na sąsiednim leżaku jest rok
młodsza od ciebie, gdyż jej pomysły przypominały ci myśli szalonej nastolatki.
Niemalże zadławiłeś się ze śmiechu popijanym drinkiem, gdy Sara wydęła dolną
wargę w geście niezadowolenia z powodu kawałka brzoskwini, który opadł na
podłoże. Uderzyła zirytowana dłonią w siedzisko i odwróciła twarz naprzeciwko
basenu, aby nie obserwować twojego rozbawienia.
-Gamoń!- rzuciłeś pod nosem, ale
wiedziałeś, że to usłyszała.
-Sztywniak.- odparła, wystawiając
ci język.-No dawaj! Zrób tak geniuszu! – zachęcała cię.
-Nie będę się zniżał do twojego
poziomu, pff.-prychnąłeś pod nosem.
Sara teatralnie złapała się za
serce, odgrywając urażoną, ale chwilę później wyciągnęła dłoń w twoim kierunku,
pomagając ci wstać. Przysiedliście na skraju basenu, mocząc w ciepłej wodzie
stopy i zagłębiliście się w luźnej rozmowie. Uśpiłeś czujność dziewczyny i
mocno pociągnąłeś za jej łydkę, wciągając ją do wody. Pisnęła donośnie na całe
gardło totalnie się tego nie spodziewając i nim zdążyłeś się czegoś chwycić
także znalazłeś się w basenie. Zgromiłeś ją wzrokiem, ale po chwili roześmiałeś
się beztrosko, lecz uśmiech zniknął z twojej twarzy, gdy czekoladowe tęczówki
wpatrywały się głęboko w twoje oczy. Zastygłeś w niemęczącym kontakcie
wzrokowym z Zielińską i nie zareagowałeś, gdy dziewczyna podpłynęła bliżej i
ułożyła dłoń na twoim policzku, gładząc go subtelnie. Chwilę później jej wzrok
padł na twoje usta i wtedy wiedziałeś już, że nie ma ratunku. Jej malinowe
wargi zetknęły się z twoimi w niemalże znikomym kontakcie, lecz ty pogłębiłeś
pocałunek, prześlizgując się językiem pomiędzy jej rozchylonymi ustami do jej
jamy ustnej. Ocierałeś nim o jej podniebienie, a twoje dłonie spoczęły na jej
pośladkach, przyciągając ją za ich pomocą bliżej ciebie. Jej usta były tak
cholernie rozkoszne i aksamitne.
~
Hello! ^^
Bartuś i Sara bawią się na wakacjach, ale końcówka chyba nieco im ten pobyt tam skomplikuje.. Jak myślicie jakie będą ich relacje, a przede wszystkim reakcje na to co się stało? Trzymajcie za mnie kciuki, bowiem już jutro mam wyniki matury, a okropnie się boję :/ Całuję i do zobaczenia za tydzień! ;*
Wakacje pełną parą :) Teraz Sara na pewno nie żałuje, że się zgodziła na ten pomysł Bartka ^^ Przynajmniej mają okazję by spędzić ze sobą trochę czasu z dala od innych osób i poznać się lepiej :)
OdpowiedzUsuńTego pocałunku tak szybko bym się jednak nie spodziewała. Oboje tego chcieli, pytanie tylko, jak będą się do siebie odnosić po tym wydarzeniu?
Pozdrawiam ;*
Dokładnie tak ^^
UsuńDowiesz się za dwa dni :D
Dziękuję za wizytę ^^